#22 Rozwój Osobisty i Opuszczanie Strefy Komfortu

Część 4: Odporność

  • Jak budować odporność? Szczególnie kiedy podejmujesz decyzję o rozwoju i opuszczasz swoją strefę komfortu?
  • Dlaczego posiadanie konkretnej wizji swojego rozwoju jest tak ważne dla Twojej odporności?
  • Na jakich 4 filarach możesz budować swoją odporność

 

Czym dla Ciebie jest odporność?

Odporność to umiejętność szybkiego powrotu do stanu równowagi po czymś nieprzyjemnym lub zaskakującym. W procesie rozwoju i wychodzenia ze strefy komfortu na pewno nie raz staniesz przed sytuacją, która będzie testować Twoją odporność. I bez wysokiej odporności – zrezygnujesz i wrócisz do strefy „śmierci”.

Zastanów się:

  • W jaki sposób wykazujesz się codzienną odpornością w pracy, kiedy spotykasz się z niespodziewanymi sytuacjami, które mogą wytrącić Cię z równowagi i zaburzyć Twój wewnętrzny spokój?
  • Co może stanowić wyzwanie dla Twojej odporności?
  • Jakie sytuacje, reakcje, zachowania, czy osoby testują Twoją odporność?

Dla każdego z nas będzie to coś zupełnie innego. Jedna sytuacja może być poważnym naruszeniem odporności dla jednej osoby, a dla innej może być zupełnie nieistotna. Każdy z nas ma inaczej ustawioną linię swojej odporności i w inny sposób możemy reagować na takie niespodziewane i niekorzystne dla nas sytuacje. Dlatego Twoja zdolność do szybkiego powrotu do równowagi po czymś nieprzyjemnym, zaskakującym czy niespodziewanym jest kluczowa.

 

4 Filary Odporności

  1. Świadomość swojej wizji i celu
  2. Świadomość swojej wartości i potencjału
  3. Zdolności adaptacyjne
  4. Budowanie odpowiedniego wsparcia

 

Ad. 1 Świadomość swojej wizji i celu

Simon Sinek, bardzo popularny ekspert współczesnego przywództwa empatycznego, zadaje fundamentalne pytanie: jak to się dzieje, że niektóre organizacje i niektórzy liderzy potrafią nas pociągnąć za sobą?

Jako przykład podaje firmę Apple, która zrewolucjonizowała i zdominowała światowy rynek technologiczny. A prawda jest taka, że w tej firmie nie ma niczego magicznego. Apple to normalna firma technologiczno-programistyczna, która produkuje sprzęty, podobnie jak wielu innych producentów. Dlaczego jednak to właśnie Apple, a nie Dell czy HP, zdominowało rynek i zbudowało tak silny wizerunek?

Simon Sinek stawia podobne pytanie w kontekście Martina Luthera Kinga. Dlaczego to on stał się twarzą ruchu na rzecz obrony praw obywatelskich w Stanach Zjednoczonych? Nie był jedynym znanym mówcą motywacyjnym ani jedyną prześladowaną osobą w tym czasie. Co sprawiło, że to właśnie on, a nie ktoś inny, stał się liderem?

Sinek szukając odpowiedzi na te pytania, podając ciekawy przykład Samuela Langley’a. Wyobraź sobie przełom XIX i XX wieku. Samuel Langley był uważany za jeden z najwybitniejszych umysłów na świecie. Był wybitnym naukowcem, sekretarzem Instytutu Smithsona – największego instytutu naukowo-badawczego w Stanach Zjednoczonych. Był autorem kilkunastu patentów, profesorem fizyki, matematyki i chemii – prawdziwy geniusz. W tamtym okresie zbudowanie udanego prototypu samolotu przypominało wyścig zbrojeń czy wyścig kosmiczny. Wszyscy starali się zbudować samolot: Amerykanie, Anglicy, Japończycy, Włosi, Niemcy. Każdy chciał być pierwszy, wierząc, że ten, kto osiągnie sukces i zdominuje świat.

Samuel Langley miał wszystko, co według niektórych osób jest potrzebne do osiągnięcia sukcesu. Mówi się, że do osiągnięcia sukcesu potrzebne są:

  • pieniądze – bez budżetu nic nie zdziałasz
  • odpowiedni ludzie z umiejętnościami, wiedzą i kompetencjami
  • sprzyjające środowisko zewnętrzne.

Langley miał wszystko: pieniądze, ludzi i świetny timing. Na dzień dobry dostał 50 tysięcy dolarów od Instytutu Obrony Stanów Zjednoczonych na testowanie prototypów. 50 tysięcy dolarów dzisiaj to niewiele, ale 140-150 lat temu była to ogromna suma. Pieniądze nie były więc problemem.

Langley sam był wybitnym umysłem i miał dostęp do największych talentów naukowych, które mógł kupić za pieniądze.

Cały świat śledził jego poczynania. Reporter z New York Times’a nie odstępował go na krok, codziennie podając relacje z postępów prac.

Dlaczego więc nikt dzisiaj nie pamięta o Samuelu Langleyu?

Tymczasem kilkaset kilometrów dalej, w niewielkiej miejscowości Dayton w stanie Ohio, dwóch dżentelmenów, bracia Wright, nie mieli żadnej z tych rzeczy.

Nie mieli ani pieniędzy – swój prototyp samolotu zbudowali z oszczędności ze sklepu rowerowego, który prowadzili.

Żaden z nich nie ukończył studiów wyższych. Również żaden z członków zespołu braci Wright nie miał wykształcenia wyższego ani naukowych aspiracji.

A o ich udanym locie, który miał miejsce w 1903 roku, świat dowiedział się dopiero kilka dni później, ponieważ nie było przy nich żadnego reportera.

Dlaczego bracia Wright? Dlaczego Apple? Dlaczego Martin Luther King?

Simon Sinek tłumaczy to tym, że mieli inne „dlaczego”. Bracia Wright czerpali radość z tworzenia samolotu i wierzyli, że ich praca przyniesie korzyść światu. Langley chciał być pierwszy, sławny i bogaty – nie osiągnął żadnego z tych celów i dlatego się wycofał. Gdyby kierował się głębszymi wartościami, mógł przecież przekazać swoje zasoby braciom Wright i wspólnie stworzyć coś wielkiego. Jednak zrezygnował, a dziś nikt o nim nie pamięta.

Bracia Wright mieli jasno określone „dlaczego”. W budowaniu własnej odporności, kiedy cały świat rzuca Ci kłody pod nogi, niezwykle ważne jest, aby znać swoje „dlaczego”.

Simon Sinek tłumaczy to w sposób naturalny i biologiczny wykorzystując do tego przekrój mózgu. Na zewnątrz znajduje się najmłodsza część naszego mózgu, czyli kora mózgowa odpowiedzialna za zdolności intelektualne i logiczne myślenie. Ale to głębsze warstwy mózgu, takie jak układ limbiczny czy „mózg gadzi”, odpowiadają za nasze emocje, uczucia i zaangażowanie. To emocje wpływają na nasze zachowania. Na poziomie logiki my często wiemy, co powinniśmy robić, ale często tego nie robimy. Ale to nie logika, tylko nasze „dlaczego” – nasze uczucia i emocje – decydują o naszych działaniach.

Ludzie nie kupują tego, co robisz, ale dlaczego to robisz.

Zastanów się nad tym, co jest Twoim wewnętrznym motywatorem. Co napędza Cię do działania. Świadomość tego jest kluczowa w budowaniu odporności, ponieważ to pomoże Ci pokonywać codzienne przeszkody. Jeśli masz jasno zdefiniowany cel ciągle przed swoimi oczami, wtedy łatwiej pokonasz trudności. Wtedy są to po prostu sprawy do załatwienia, a nie problemy niszczące Twoją odporność.

Koncentracja na celu to jeden z filarów budowania odporności. S. Covey nazywa to „nawykiem drugim, czyli zaczynaj z wizją końca. Mówi również o umiejętności planowania oraz koncentracji na najważniejszych rzeczach.

Przykładem może być rzeźba Dawida autorstwa Michała Anioła. Ten monumentalny posąg o wysokości ponad 5 metrów, został wyrzeźbiony z jednego bloku marmuru. Nie ma tam nic dosztukowanego ani klejonego. To świetny przykład koncentracji na celu i wizji. Jest anegdota związana z Michałem Aniołem, który patrząc na blok marmuru, powiedział, że widzi już rzeźbę, a jego zadaniem jest jedynie usunięcie zbędnych fragmentów. To pokazuje, czym jest proaktywność, odpowiedzialność i zarządzanie z koncentracją na tym, co najważniejsze.

Wyobraź sobie, że Michał Anioł działałby reaktywnie – stukałby młotkiem tu i tam bez jasnego planu. Prawdopodobnie nigdy nie powstałaby taka rzeźba. Dlatego kluczowe jest zastanowienie się, co jest dla Ciebie ważne i na czym się koncentrujesz.

Mam teraz dla Ciebie mały quiz. Gdybyś miał/miała przyznać się do braku w jednej z trzech rzeczy, to do której byś się przyznał/a?

  1. Czy do niezdolności do ustalania priorytetów (czyli nie wiesz, co jest dla Ciebie ważne)?
  2. Czy do braku nieumiejętności planowania według priorytetów (masz problem z planowaniem)?
  3. Czy do braku dyscypliny w realizacji priorytetów (brakuje CI systematyczności i konsekwencji i po pewnym czasie rezygnujesz)?

 

Jeżeli wybrałeś odpowiedź 3, to jesteś w błędzie. To nie jest prawda, że brakuje Ci systematyczności i konsekwencji. Odpowiedź jest prosta: jeżeli czegoś nie robisz, to po prostu nie jest to dla Ciebie ważne. To nie jest Twój priorytet. I trzeba być brutalnie szczerym wobec siebie i przyznać się do tego.

Podam Ci przykład z mojego życia. Mam syna, który ma teraz 26 lat. Ja dużo pracuję i często jeżdżę po Polsce, realizując projekty szkoleniowe. Nie mieszkamy razem od wielu lat, a mój syn jest samodzielny i niezależny. Pierwszego dnia szkolenia zobaczyłem nieodebrane połączenie od niego, ale nie mogłem odebrać, bo prowadziłem szkolenie. Potem miałem całą masę przeróżnych telefonów, maili, projektów do napisania po szkoleniu, praca z grupą na drugi dzień itp. Trzeciego dnia wracając do domu, oddzwoniłem do syna i powiedziałem: „Cześć. Dzwoniłeś do mnie, ale nie mogłem rozmawiać. Co słychać?”. Jego odpowiedź była bardzo prosta i brutalnie szczera a ja do dziś to czuję głęboko w sobie. Syn powiedział mi wtedy: „Tata, nie zadzwoniłeś, bo widocznie to nie było dla Ciebie ważne”.

Nie wiem, czy czujesz ładunek emocjonalny tej historii. Musiałem przyznać, że miał rację, bo to, na co przeznaczasz swój czas, mówi jednoznacznie o Twoich priorytetach. Jeśli czegoś nie robisz, to znaczy, że nie jest to dla Ciebie ważne. I tyle.

To jest też moja odpowiedź na prokrastynację. Jeśli odkładasz coś na później, to po prostu nie jest to dla Ciebie priorytet. Trening psychologiczny i zarządzanie czasem mogą Ci pomóc, ale kluczowe jest zdefiniowanie, co jest naprawdę jest ważne dla Ciebie. I skup się na tym.

Prawda jest taka, że często wpadasz w pułapkę codziennej bieżączki. Wspinasz się po drabinie, ale na koniec dnia, tygodnia, miesiąca, lub roku okazuje się, że drabina była oparta nie o tę ścianę, co trzeba. I cały Twój wysiłek poszedł na marne. Koncentracja na celu jest jednym z fundamentów budowania odporności i ważne jest, żeby nie stracić tego celu z oczu.

Pomyśl o sportowcach, którzy przygotowują się do Igrzysk Olimpijskich przez całe lata. Ciągle czytają o sobie w mediach, przeżywają kontuzje, zmagają się z rywalami na zawodach. Kiedy coś pójdzie nie tak, mają doła. Gdyby nie mieli wizji i nie byli skoncentrowani na celu, łatwo by się poddali. Ale ponieważ nie tracą celu z oczu, są w stanie iść dalej na trening, dalej walczyć i robić swoje pomimo przeciwności. To jest właśnie odporność.

Ludzie bardzo szybko poddają się po pierwszej próbie. Niektórzy po drugiej lub trzeciej. Mało kto jest w stanie wytrwać konsekwentnie przez miesiące i lata i dalej systematycznie robić to, co trzeba. Oczywiście, jeżeli sytuacja się zmienia – trzeba zmienić kierunek. Ale zmieniasz go i nadal systematycznie, konsekwentnie idziesz w nową stronę, w którą masz iść.

Osoby systematyczne, skoncentrowane, skupione, konsekwentne, które działają pomimo trudności i są bezwzględne wobec siebie, mogą bardzo łatwo zdominować cały biznes i rynek pracy, dlatego że nie mają konkurencji. Ludzie są dzisiaj bardzo słabi psychicznie i mentalnie. Brakuje charakteru wojownika. Brakuje drapieżności w zdobywaniu tego, co jest ważne. Nie mówię o agresji, ale o odwadze i bezwzględności wobec siebie w osiąganiu tego, co jest dla Ciebie ważne. Bo to właśnie buduje Twoją odporność.

 

Ad. 2 Świadomość swojej wartości i potencjału

Drugim filarem odporności jest świadomość Twojego potencjału i Twojej wartości, bo to buduje Twoje poczucie pewności siebie. A pewność siebie i tego, że poradzisz sobie w najtrudniejszych nawet sytuacjach jest fundamentem odporności.

Budowanie odporności polega na tym, że często mierzysz się z niespodziewanymi sytuacjami, które wytrącają Cię z rutyny. Twoje poczucie pewności siebie, mimo że czujesz się osobą pewną siebie, może zostać zrujnowane w jednej sekundzie przez nieoczekiwane wyzwanie. Odporność jest silnie związana z budowaniem poczucia własnej wartości i pewności siebie w różnych sytuacjach.

Ciekawe jest również to, jak działa zwracanie się do siebie samego w trzeciej osobie. Kiedy mówisz do siebie jak do kogoś z boku, nabierasz większego dystansu do własnych reakcji i zachowań. Wiele osób sukcesu często używa trzeciej osoby, mówiąc do siebie. Jest w tym coś magicznego, bo łatwiej jest wtedy poradzić sobie z różnymi sytuacjami. Bo wtedy doradzamy komuś innemu a nie sobie. Możesz odciąć się od tego obciążenia emocjonalnego.

 

Ćwiczenie: wypełnij dla siebie te zdania:

  • „Artur, kiedy czasy stają się trudne, zawsze pamiętaj, że jesteś…” i wypełnij to zdanie swoimi określeniami.
  • „To, co robisz naprawdę dobrze, to…” i zastanów się nad swoimi mocnymi stronami i kompetencjami.
  • „Najbardziej podziwiam w tobie to, że kiedy stajesz w obliczu wyzwań, to …” i przypomnij sobie swoje najlepsze cechy i zachowania.

Możesz to sobie nagrać albo mieć pod ręką i w trudnych sytuacjach odtwórz to sobie-  złap oddech, nabierz dystansu i wzmocnij swoją odporność.

 

Inny eksperyment mówi o świadomości swojej wartości osobistej.

Wyobraźcie sobie, że wraz z innymi osobami siedzisz na sali szkoleniowej. Wychodzę i wyciągam 100 złotowy banknot, pytając: „Kto chciałby go ode mnie otrzymać?”. Wszyscy podnoszą ręce. Niektórzy niepewnie, bo myślą, że żartuję. Zgniatam ten banknot i pytam: „Kto dalej chce ten banknot otrzymać?”. Wszyscy podnoszą ręce. Wrzucam banknot na ziemię, pluję na niego i przydeptuję butem. Podnoszę go z ziemi i pytam: „Kto nadal chce ten banknot?”. Niektórzy opuszczają ręce, ale inni nadal trzymają ręce w górze. Zadaję im pytanie: „Dlaczego?” Odpowiedź jest prosta: „Bo ten banknot nadal jest warty 100 zł. Niezależnie od tego, co z nim zrobię – zgniotę, opluję, podepczę – on nadal ma swoją wartość.” To jest właśnie poczucie własnej wartości.

Pamiętaj, że niezależnie od tego, z czym się spotykasz, jak inni Cię traktują, jeżeli jesteś świadomy swojego potencjału i wartości, to zewnętrzne elementy nie zniszczą twojego poczucia własnej wartości.

 

Ad. 3 Zdolności adaptacyjne

Trzeci filar budowania odporności to Twoje zdolności adaptacyjne. Zastanów się, co pozwala Ci szybko wrócić do równowagi, kiedy coś Cię w niej wytrąci?. Każdy z nas ma swoje metody. Niektórzy muszą się wykrzyczeć, zanim wrócą do rozmowy. Inni muszą zamrozić spotkanie, włączyć pauzę i odpowiedzieć jutro, po przespaniu się z problemem. Inni jeszcze idą pobiegać, na siłownię, na jogę, czy medytują. Zrób dwa ćwiczenia oddechowe i wtedy łatwiej jest reagować na różne sytuacje. Nie ma znaczenie co, ale znajdź swoją własną metodę na szybkie odreagowanie.

 

Ad. 4 Budowanie odpowiednie wsparcia

Czwartym filarem jest budowanie swojej własne „Drużyny Pierścienia”, czyli wybór osób, które są dla Ciebie wsparciem w trudnych sytuacjach.

Zastanów się, kogo wybierasz jako doradcę i powiernika, bo różne osoby różnie na nas działają. Niektóre utrzymują Cię w pętli strachu i paraliżu, a inne dają energię i moc. Świadomie wybieraj osoby, które będą Cię wspierać w osiąganiu Twoich celów i pomogą Ci odzyskać odporność w trudnych momentach.

Dwie z trzech najważniejszych kobiet w moim życiu, moja mama i żona (jest jeszcze córka, ale o niej tu nie wspomnę), należą do różnych „grup mojego wsparcia”. Do mojej mamy dzwonię, gdy chcę się wypłakać, ale wiem, że mama mi za bardzo nie pomoże, bo będzie płakać razem ze mną. Potem mam dwa problemy – mój własny i problem mojej mamy. Z kolei moja żona należy do drugiej kategorii. Kiedy mam trudną sytuację i potrzebuję rady, to ona daje mi siłę, wsparcie i wzmocnienie. Krótkie zdania typu „Artur, albo jesteś facetem, albo…” dają mi energię i wiarę w siebie.

Zastanów się, kto w Twoim otoczeniu należy do której kategorii i jak Ty wpływasz na innych.

  • Czy trzymasz kogoś w pętli paraliżu, czy dajesz wzmocnienie i wiarę?
  • Jaki wpływ Ty masz na swoje otoczenie, zespół, klientów?
  • Co możesz zrobić, aby wzmocnić filar budowania odpowiedniego wsparcia?

 

Podsumowanie

Te cztery filary budowania odporności pomogą Ci w trudnym momentach. A te na pewno się pojawią. Koncentracja na swojej wizji i celach. Świadomość swojej wartości i potencjału. Twoje zdolności adaptacyjne. Budowanie odpowiedniego wsparcia.

Rozwija się i wychodź ze swojej strefy komfortu, bo właśnie rozpoczęła się kolejna godzina reszty Twojego cudownego życia. A pamiętaj, że sukces nie zależy od tego, jak zawieje wiatr, ale od tego, czy wiesz, dokąd płyniesz i czy potrafisz odpowiednio ustawić żagle.

 

Powodzenia

Artur Raba